Jak to się mówi – nie mogę słuchać ciągle tego, czego oczekują ode mnie inni, bo jest ich za dużo i każdy chce czegoś innego…🤷🏻♀️
Odkąd prowadzę firmę z jednej strony jestem bardziej ostrożna, a z drugiej strony właśnie mniej.
Ahahah, o co chodzi? Jest sporo rzeczy, na które teraz się odważam, ale muszę myśleć o ryzykach. A często dostaję też rady, co i jak mam zrobić w firmie [oczywiście jest to bardzo miłe i wiem, że z dobrego serca], ale od osób, które same pracują u kogoś.
Inny punkt widzenia jest ważny, ale wiadomo – ostatecznie sam/a zostaniesz ze swoją decyzją i jej konsekwencjami.🙊🙉🙈
Trudno mi było na początku organizować sobie pracę. Kiedy jesteś na etacie masz określone obowiązki na danym stanowisku, a tu nagle budzisz się rano i masz sam/a zdecydować, co dziś zrobisz, a co jutro, a czego nie warto w ogóle itd.
Na początku trzeba mieć pewne wuczucie, teraz po kilku latach to wyczucie jest podparte trochę doświadczeniem, więc jest łatwiej – ale nadal czasami mam trudność w podjęciu decyzji o zmianach, cofnięciu się, rozwoju.🙂
Najlepiej by było móc wybiec w przyszłość i sprawdzić, co się stanie, jeśli postanowię tak i tak. A jak nie pyknie, to wrócić do tu i teraz😜
Chociaż z drugiej strony, czy prowadzenie firmy byłoby wtedy takie pociągające, gdyby nie małe ryzyka i wyzwania po drodze?
Boicie się wprowadzać zmiany w waszej pracy/ firmie/ życiu?
Czy ogólnie yolo i zobaczymy?😅